Pokój nr 3.

Duży pokój urządzony w kolorach czerwieni i czerni. Na przeciwko drzwi znajduje się dość spore okno które pięknie oświetla ciemną podłogę.Parapet został wystylizowany na siedzisko, znajdują się tam miękkie, czerwone poduchy.Można z niego podziwiać ogrody rezydencji. Po obu stronach pokoju stoją dwa łóżka, dwie szafki nocne, dwie szafy i półki, wykonane z czarnego drewna. Każdy pokój jest też wyposażony w dużą i przestronna łazienkę. Ściany są wykładane jasnymi kafelkami, które kontrastują z ciemnymi kafelkami na podłodze. Po jednej stronie znajduje się dużą wanna i prysznic, a po drugiej umywalka która została wbudowana w małą, ciemną szafeczkę, nad nią wisi szerokie lustro

~Nekui
~Isil

Wszedłem do pokoju trzymając w ręku kluczyk i średniej wielkości czerwoną torbę. Podszedłem do łóżka i postawiłem na nim cały mój bagaż. Rozejrzałem się po pokoju od razu oceniając go na wstępie. Wyjąłem pastę i szczoteczkę do zębów, i zniknąłem za drzwiami łazienki. Wziąłem szybki prysznic i zostawiając za sobą względny porządek wróciłem do pokoju w postaci kota. Wskoczyłem na parapet przez chwilę spoglądając na widok za oknem. Następnie zwinąłem się w kłębek i zasnąłem mając nadzieję, że żaden imbecyl nie wpadnie do pokoju.

Nekui szedł powoli po korytarzu szukając swojego pokoju. Od razu na wstępie poleciał na wyższe piętro i dopiero później stoczył się...dosłownie...po schodach na niższe.Teraz lekko poobijany znalazł w końcu odpowiednie drzwi.Otworzył je i...przechodząc przez drzwi wywalił się o prób robiąc mnóstwo hałasu. Usiadł na podłodze masując głowę-Itaiii...-jęknął i rozejrzał się. W tym momencie zobaczył kota na parapecie i szczerząc się zmienił się w dużego białego wilka odrzucając swoje rzeczy na bok i skacząc radośnie w jego stronę

Zirytowany otworzyłem jedno oko, kiedy hałas najwyraźniej spowodowany przez białowłosego chłopaka rozniósł się po pokoju. Podniosłem koci łebek w momencie kiedy ten zmienił się w wilka i rzucił się w moją stronę. Podniosłem się jak oparzony zeskakując na podłogę i unikając zderzenia z nim. Zmieniłem się z powrotem w człowieka, najpierw wskakując na łóżko i przykrywając się kołdrą by nie było można zauważyć, że po przemianie jestem po prostu nagi. - Odbiło ci? - warknąłem w jego stronę nieźle zirytowany.

Jako wilk był mniej niezgrabny więc wychamował przed zderzeniem się ze ścianą i zębami złapał kołdrę ciągnąc ją i warcząc cicho. W jego oczach można było zobaczyć rozbawienie i osotny błysk. Ogon latał mu na boki a pzaury szorowały podłogę

Syknąłem przez zęby z całych sił trzymając kołdrę, jednak mimo to, odsunął mi ją niemalże do pasa Kto do jasnej cholery daje do tego samego pokoju kotołaka i zboczonego wilkołaka? To logiczne, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jedna osoba zginie - nawet przez 'przypadek' - lub zostanie nieźle ośmieszona. Czułem jak wcześniej źle chwycony materiał wyślizguje mi się z dłoni. Nie chciałem z powrotem zmieniać się w kota, a jeżeli tak zostanę, to w końcu ją ściągnie fuck. Później go zatłukę. Jak dostanę jakieś ubranie.

Neku zaparł się łapami i szybko zmienił się w człowieka(ubranego;P opanował dawno tą sztukę) i pociągnął silnie za kołdre zsuwając ą zupełnie z ciała kotołaka.Uśmiechnął się zadowolony i usiadł na kołdrze-Nekui miło mi-zaśmiał się patrząc na jego twarz z zadziornym uśmieszkiem szczerząc kły.

- Isil i nie tak miło - syknąłem od razu porywając poduszkę i choć w części się nią zakrywając. Patrzyłem na niego z poirytowaniem cały czas czując jak policzki mnie nie miłosiernie pieką. Przeniosłem wzrok na jego ubranie, a złość jeszcze bardziej przybrała na silne, podsycona zazdrością.. Dlaczego niby ja tego nie potrafię? - Mam rozumieć, że od dziś z tobą mieszkam? - warknąłem mając nadzieję, że to jedynie głupi żart. Bardzo głupi.

-Na to wygląda-wyszczerzył sie i wyciągnął kartkę z kieszeni i przyjżał się jej uważnie marszcząc czoło-piętro 1 pokój 3-przeczytał po chwili i znów się wyszczerzył- i tak wogóle fajne ciałko kociaku-puścił mu oko przysuwając się do niego merdając ogonem i strzygąc uszami które pojawiły się na jego głowie w ułamku sekundy

Widząc, że wszystkie moje złudzenia co do tego gościa się rozwiewają, sięgnąłem do torby która jakimś cudem nie została zrzucona z łóżka wraz z pościelą. Wyjąłem z niej ciemnozieloną tunikę od razu ja ubierając, by wreszcie coś choć trochę porządniejszego od poduszki mnie zakrywało. A przynajmniej w większej części. Przeniosłem na niego wzrok. - Mógłbyś się przesunąć? - spytałem. W końcu przerwał mi drzemkę, a koty przesypiają większość życia, ne?

-A po co?-zapytał opierając brodę o jego kolano i dalej siedząc na jego kołdrze i uśmiechając sie zadziornie. Pobyt tutaj wydawał się coraz bardziej interesujący

- Bo koty śpią przez większość życia? Ale twoje łóżko też może być - powiedziałem wstając przy okazji z wrednym uśmieszkiem roztrzepując mu włosy. Niby już miałem iść na wcześniej wymienione miejsce, ale zatrzymałem się zaczynając lekko masować mu uszy, zastanawiając się czy tylko moje są tak bardzo wrażliwe. Najwyżej będzie ciekawie...

-Pff...-burknął słysząc jego wytłumaczenie i odsunął się delikatnie.Jednak gdy poczuł dotyk na uszach zadrżał lekko i zaczął łasić się do jego ręki merdając ogonem i pomrukując z zadowolenia. Gdy paznokciami zjechał na jego ucho,noga Nekuiego bez jego woli zaczęła się poruszać a sam wilkołak jęknął cicho

Uśmiechnąłem się z pewną złośliwością. Usiadłem mu okrakiem na kolanach również drugą ręką zaczynając drapać jego ucho. Cóż.. nie powinien ich tak pokazywać skoro są aż tak wrażliwe. I już wiedziałem jak zemścić się za tą pobudkę! Przybliżyłem się bardziej do niego i przygryzłem jedno uszko.

Pochylił głowę czując dotyk na uszach i nadstawił się bardziej pod jego dotyk machając leniwie ogonem na boki. Gdy poczuł ugryzienie jęknął głośniej i poruszył się niespokojnie

- Grzeczny - wymruczałem z pewnego rodzaju satysfakcją widząc na kimś innym jak takie zwykłe drapanie może działać. Przerwałem na chwilę poprawiając tunikę która podwinęła mi się pokazując większą część ud i już po chwili znowu masując uszko.

Zadowolony merdał ogonem,wystawiając język i poddając się jego dłoniom. Często chodził z uszami na wierzchu bo sprawiało mu dużo przyjemności ich dotykanie więc czemu ma na to niepozwalać.Jego ręce zawędrowały na nagie uda kota masując je

Kierowany jakimś przeczuciem pochyliłem lekko głowę i trochę niepewnie polizałem go po szyi. Po chwili zacząłem ją lekko przygryzać i tak ostrzejszymi ząbkami niż u przeciętnego człowieka. Chciałem zobaczyć jak daleko pozwoli mi zajść.. no i czy oprócz uszu ma jakieś 'słabsze' punkty.

Czując szorstki języczek a potem zęby na swojej szyi jęknął głośno i zadrżał odchylając głowę.Jeśli uszy były wrażliwe to szyja była u niego nadwrażliwa,zwłaszcza w miejscu tuż pod uszami i przy zgięciu szyi nad obojczykiem o karku już nie wspominając. Uwielbiał jak ktoś go tam dotykał. "Ciekawy partner mi się trafił..."-pomyślał zadowolony pojękując cicho

Spojrzałem na niego, lekko mrużąc oczy. Jak tak patrzę to mu coś zbyt dobrze.. Wróciłem do drapania go za uszami i podgryzania szyi. W pewnym momencie ugryzłem go mocniej tak, że pojawiła się cieniutka linia spływającej krwi. Nic sobie z tego nie robiąc dalej zajmowałem się jego szyją.

Czując krew teraz już otwarcie jęknął głośno i zadrżał przyciągając go do siebie i pomrukując i pojękując z przyjemności

Miauknąłem cicho nie spodziewając się, że mnie przyciągnie. Opuściłem jedną rękę zaczynając bawić się jego ogonem.

Zadrżał niekontrolowanie czując jak sprytny kociak odnalazł z łatwością jego punkty erogenne...i jeszcze krew...Ledwo nad sobą panując,pochylił się nad nim-Igrasz z ogniem...

Odsunąłem się delikatnie od niego. - He? O czym mówisz? - przechyliłem lekko głowę z miną jakbym w ogóle nie wiedział o co mu chodzi, by po chwili usta wygięły się w uśmieszku.

-O tym że zaraz cię przelecę na tej podłodze...-szepnął przyciskając go do siebie tak żeby poczuł jego męskość