Po kilkunastu minutach, po tym jak wyszedłem z rezydencji mogłem już spacerować leśnymi ścieżkami. Całkiem przyjemna okolica, nie powiem... Choć to nie dla mnie, ja preferuję inne rozrywki. Cóż nudne to, to jak diabli, ale lepsze niż bezsensowne siedzenie w pokoju i nudzenie się. Co prawda mógłbym obudzić tego szczeniaka, ale nawet ja nie jestem na tyle podły. Nie wiem ile godzin tak chodziłem bez celu, ale powoli zaczynało świtać, więc ruszyłem w drogę powrotną.